„ Pierwsze godziny w
nowym mieście należy poświęcić na łażenie według zasady
prosto, potem trzecia w lewo, znów prosto i trzecia w prawo. Można
też jak sierpem rzucił. Systemów jest wiele i wszystkie dobre”.
( Zbigniew Herbert )
Piesze wędrówki i
historia to moje wielkie pasje. Uwielbiam podróże ale dopiero w
wieku średnio zaawansowanym zrozumiałam, że wraz z postępem
cywilizacyjnym gubimy jakąś ważną cząstkę siebie. To świetna
sprawa wyjechać na wakacje gdzieś w ciepłe kraje, złapać oddech,
zwolnić i przywieźć ze sobą całą masę pięknych wspomnień i
mnóstwo zdjęć. A jednak większość życia spędzamy tu, gdzie
jest nasz dom, radości i troski życia codziennego. I bardzo często
zdarza się, że nie zauważamy tego co mamy na wyciągnięcie ręki.
Po terenie gminy Długołęka wędrowałam i nadal wędruję według
zasady Zbigniewa Herberta, z reguły wybieram opcję „jak sierpem
rzucił”, ona zawsze się sprawdza. Widziałam trochę świata ale
nic nie przykuło tak mojej uwagi jak historia ziemi po której
nieustannie stąpam - każdego dnia. Tak mało wiemy o przeszłości,
o ludziach, którzy z mozołem budowali to co dzisiaj możemy nazwać
naszym domem. Nie będzie to klasyczny blog o historii a raczej próba
ocalenia od zapomnienia czegoś co buduje naszą tożsamość chociaż
sami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zapraszam więc wszystkich do
śledzenia wpisów zarówno sympatyków jak i przeciwników. Niech
się dzieje co ma się dziać i niech się wreszcie wyda, że
urodziłam się po to żeby przesiadywać w bibliotekach, czytać,
szperać w archiwach, wędrować i pisać.